sobota, 1 marca 2014

Jak ferie to tylko w Annówce!

Ferie już dawno za nami więc wypada wreszcie zdać relację z kilku niecodziennych psich wydarzeń.
Pierwsze 5 dni ferii spędziliśmy bardzo pracowicie w Annówce biorąc udział w obozie agility z Tomkiem Jakubowskim. Kendo radził sobie świetnie, chociaż wcześniej trenowaliśmy tylko na jednej hopce, gorzej było ze mną ;) Pod koniec obozu mój poziom ogarnięcia na torze na szczęście nieco wzrósł. W czasie między treningami (a było go dużo, bo pierwszy zaczynał się o 7 lub 8.30, a drugi dopiero o 18 lub 19.30 dla różnych grup) chodziłyśmy na spacery po malowniczych lasach, polach, trenowałyśmy rzuty frisbee (tak, nawet na obozie agi nie odpuszczę :D), lub po prostu oglądałyśmy telewizję ciesząc się błogim lenistwem :D

Fot.: Andrzej Juja
Torki były zdecydowanie ambitne, przez co nie raz się gubiłam, a raz nawet zaliczyłam glebę i wjechałam w hopkę! :D Ale najważniejsze, że sporo się nauczyliśmy, szczególnie, że Tomek bardzo dobrze tłumaczy.

Rok temu jechałam do Annówki z duszą na ramieniu- miałam obawy, czy mnie stamtąd nie wyrzucą już pierwszego dnia ze względu na Luny nieobliczalność... I nie obyło się oczywiście bez kilku jej wybryków ;) Tegoroczny pobyt był więc dla mnie o wiele spokojniejszy i bardziej relaksujący! :P

Dwie pokraki :P Fot.: Andrzej Juja
W naszej drużynie również zaszły zmiany- dołączyło kilka nowych teamów oraz zmieniliśmy nazwę z Fast&Furious na Rapid Hunters! W drugim tygodniu ferii udało się zorganizować fajny długi spacer, na który dla odmiany zabrałam nieznośnego Luniaka (żeby się trochę postresować jak dawniej :P). Lunisko spotkało się ze starymi kumplami- Codym i Lu oraz poznało nowego-  ślicznego owczarka australijskiego Osiem. Na początku psica reagowała dość nerwowo i agresywnie, co po części spowodowane było pośpiechem i jazdą komunikacją miejską (w takich okolicznościach zawsze ujawnia się nadpobudliwość Luny), potem szła jakiś czas na smyczy, a gdy zeszło z niej napięcie i przestała zwracać jakoś szczególnie uwagę na biegające wokół psy spuściłam ją w kagańcu. Pod koniec spaceru wszystkie czworonogi ładnie się ze sobą bawiły!

Fot.: Hania Rydygier
Fot.: Hania Radygier
A tak poza tym 27 lutego Kendo skończył 11 miesięcy! Luneczce stuknie w marcu 8 lat. Umowną datą urodzenia wpisaną w jej paszporcie jest pierwszy marca- więc 100 lat Luniaku!

Fot.: Andrzej Juja

Fot.: Andrzej Juja

18 komentarzy:

  1. Sto lat Luna :). Ale Kendo wydoroślał :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetnie, że byłaś znów w Annówce :) Chciałabym tam kiedyś pojechać z psiakiem :)
    Strasznie podoba mi się Osiem, zawsze go podziwiam na fb :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sto lat! :) Kendo wygląda na 11 miesięcy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. super, że byliście w Annówce :) Wszystkiego najlepszego Luna :) Mam pytanko: czy wy będziecie na obozie Big Mix II w Annówce? :)

    http://aussie-dog-world.blogspot.com/

    Pozdrawiamy: Dominika&Kentucky :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super z Annówką! :) Sto latek! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Sto lat Kendo! Fidze 27 lutego wybiły 3 latka :D Super, ze byliście w Annówce, chciałam pojechać na Big Mix II, ale chyba nie ma już wolnych miejsc ... ;c Śliczne zdjęcia :)
    Pozdrawiamy! :)
    Nina&Figa

    figusiowyswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego najlepszego Luńka!! :) Śliczne zdjęcia, Kendo wyrósł Ci na pięknego Pana Puszka!
    Oby więcej takich obózów!;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sto lat Luna! Ale Wam zazdroszczę tego wyjazdu! Zdjęcia są rewelacyjne :)
    Pozdrawiam i zapraszam: http://ktogus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego dla Luny. Kendo niedługo będzie miał rok! :) Jak ten czas szybko leci... mam wrażenie, że dopiero co pisałaś post o jego przybyciu. :) W Annówce było super, bardzo się cieszę, że miałam okazje Was poznać :D
    Pozdrawiamy serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepszego ♥ 100 Latek Luna

    OdpowiedzUsuń
  11. Nieporównywalnie tegoroczny obóz był zasobny nowe pozytywne wrażenia! Zarówno dla Ciebie jak i Kendo. :) 1000 lat dla Luny! Niechaj nam żyje i rozwija się z równym impetem. I dla Kenducha, a to mały Skubaniec, zaraz roczek stuknie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejciu, faktycznie mysiało byc naprawde ciekawie i musieliscie super spędzić czas :D. Z resztą co tu dużo mówić - Annówka wymiata :D
    !00 lat Luna, 100 lat Kendo :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Sto lat dla Luny! Zawsze chciałam pojechać do Annówki, może kiedyś się uda...

    OdpowiedzUsuń
  14. Aleś się pospieszyła z tą notką! :P Czekam na kolejny filmik...

    OdpowiedzUsuń
  15. Sto lat!
    Hehe, normalnie bym napisała ''też bym chciała pojechać do Annówki..'' ale... jest progres!
    I w końcu i ja tam jadę!

    OdpowiedzUsuń